lut 19 2004

brak tematu


Komentarze: 3

narazie wszystko idzie dobrze...

w ciągu 7 dni schudłam z 68 na 66 czyli całe 2 kilo

 

czy czuję sie szcześliwa?

nie sądze, satysfakcja to nie szczęscie...

 

nie rozumiecie mnie...

 nie potraficie Drodzy Czytelnicy zrozumieć mnie

po czesci to ja Was rozumiem, bo sama do tej pory nie potrafię zrozumiec siebie... heh to wszystko wydaje sie takie śmieszne... a dla mnie jest prawdziwą tragedią...

dlatego chyba tak bardzo siebie nienawidze...

wiem trudne, skomplikowane, ale takie własnie jest zycie
trzeba wszystko duzo wczesniej wypracowac
wypracowac pewne ideały swego rodzaju swiatopoglad
a to jedynie mozna uzyskac po przez krytyke namysłu nad swoim i cudzym postepowaniem...

tak myślę...

 

nienawidze_siebie : :
FeTaa
20 lutego 2004, 23:06
sarah i ty (ktora nienawidzi siebie ) jestescie CHORRE walniete .... poprostu nienormalneeeee !
hooligan_girl
19 lutego 2004, 20:04
a ja tesh schudlam dwa kilo z 47 na 45 :) to sukcesik a wogole sie nie odchudzalam.. ludki,tak wogole to przexciez ni wazne ile sie wazy :) wazne ejst to co sie ma w srodQ :)) pozdrwaiam :*
sarah_connor
19 lutego 2004, 19:45
ja Cie rozumiem, sama średnio 3 razy dziennie ogladam ile moze zmiescic moj zoladek, wiem ze jestem chora i powinnam sie leczyc, ale nie potrafie bo teraz tylko moj wyglad i waga sie dla mnie licza...

Dodaj komentarz